I wanted to tell you so much,
I had every word thought out
and I knew perfectly well what I wanted to confess,
But like an ostrich I hid my head.
Maybe I was consciously silent,
maybe this time has not yet come,
maybe the leaves have to fall from the trees more than once,
for the right moment to come.
Or maybe I will put it off indefinitely
and you will never know,
because silence is gold,
though it hurts so terribly.
Will we live like this in understatement,
in half-open words,
with lips waiting for a kiss,
that they will never experience?
Chciałem Ci tyle powiedzieć,
miałem przemyślane każde słowo
i doskonale wiedziałem co chcę wyznać,
ale jak struś schowałem głowę.
Może świadomie przemilczałem,
może jeszcze nie nadszedł ten czas,
może liście muszą nie raz opaść z drzew,
by właściwy nadszedł moment.
A może będę to odkładał w nieskończoność
i nigdy się nie dowiesz,
bo milczenie jest złotem,
choć to tak strasznie boli.
Czy żyć tak będziemy w niedopowiedzeniu,
w na pół otwartych słowach,
z ustami czekającymi na pocałunek,
którego nigdy nie doświadczą?
Comments are closed.